O karmie - ciąg dalszy...

Od momentu odejścia od Źródła człowiek zawsze szukał sposobu jak uwolnić się od różnych niebezpieczeństw życia. Jak być szczęśliwym?
Czy mamy wpływ na własne życie, czy stajemy wobec niego bezbronni i zrezygnowani, mówiąc: "Cóż, taki mój los"?

Żyjąc w dualności czyli w świecie materii i ducha, trudno nam  nieraz zrozumieć powiązanie, jakie panuje w tych światach.
Mamy często zawężony obraz rzeczywistości, próbując zrozumieć to co nas otacza naszym ludzkim umysłem.
Jeżeli jednak nie znajdujemy odpowiedzi, to może szukamy nie tam gdzie trzeba?
Może Prawda Duchowa to proces czysto duchowy?
W życiu codziennym posługujemy się naszymi pięcioma zmysłami, lecz to jednak nie jest wszystko, bo daje nam ciągle ograniczone pojmowanie rzeczywistości, a już zupełnie nie prowadzi nas do duchowego postrzegania świata.

Co to jest w ogóle duchowość?

Mamy na to różne spojrzenia, ale pewne jest to, że powinna to być nasza wewnętrzna pewność, że Bóg jest obecny w każdym z nas, a wszystko co istnieje w naszym ludzkim świecie - to przejaw tej boskości.
Ravi Shankar - nauczyciel duchowy powiedział: "Nauczcie się żyć z Bogiem w przyjaźni, nie w strachu, nauczcie się słuchać myśli, które przychodzą do Was z wnętrza. Poczujcie boską harmonię, a wówczas odczujecie realną obecność Boga".
Prawdziwie rozumiana duchowość nie odcina nas od niczego co jest materialne, nie każe nam być fanatykami takiej czy innej wiary, natomiast podnosi naszą świadomość na taki poziom gdzie nie jesteśmy zdani na łaskę losu czy złe zmiany.
No cóż, nie zawsze jest to proste wyzwolić się z naszych ludzkich ograniczeń. Ale, są na to sposoby, np. medytacja, która jest formą modlitwy. Ale, to osobny temat.
Kończąc ten wstęp, podsumowanie: żyjemy w świecie materii i różnych przywiązań, im mocniej jednak przywiązujemy się do tych wszystkich rzeczy, które "służą ciału", tym głębiej wchodzimy w iluzję. Gdy jednak wchodzimy w świat ducha zaczynamy osiągać coraz większą wolność od naszych ograniczeń i mamy szansę stać się Nieskończoną Świadomością.

Co to ma wspólnego z karmą?

Kluczem jest tu słowo świadomość bowiem duchowość człowieka myślącego nie oznacza religii, ani wiary, to nie jest programowanie umysłu, to mądrość, która wyrasta z uważnej obserwacji, jasności widzenia, a nie otumanienia, to bycie w harmonii ze sobą i światem.
Nikt jednak nie ma monopolu na prawdę. Choć wielu jej szuka idąc różnymi drogami. Jednak do tej prawdy nie prowadzą nas sztywne dogmaty czy zasady jednej religii czy filozofii. Jak już pisałam, w wielu ludziach jest strach przed innością, wyróżnianiem się, bowiem pójście z grupą zawsze jest bezpieczniejsze. Ci, którzy mają odwagę nie bać się swoich przekonań (często wbrew przekonaniom innych), jak pokazuje historia - zmieniali świat na lepsze. Całe życie szukamy co może nas doprowadzić wreszcie do odnalezienia świadomości siebie i wiary w wewnętrzną moc.
W istnienie karmy (czy innych prawd) nie musimy wierzyć, choć wiele odkryć na ten temat wykazuje, że koło karmiczne istnieje. Czasem prawda o nas, naszym życiu wykracza poza możliwości poznania i pojmowania, ale to nie powinno przeszkadzać nam w odkrywaniu tajemnic życia, bo wówczas będziemy mogli przekraczać granice Niemożliwego.

Na początek chciałam Wam przedstawić niezwykłą historię, trudną do zaakceptowania przez racjonalny umysł. Czy słyszeliście o bibliotekach świętych liści istniejących w całych Indiach? Na tych liściach zostały zapisane losy różnych osób: cel życia, relacje z innymi, przeszłość i przyszłość, oraz to o czym piszę - nasze życie w poprzednich wcieleniach. Sceptycy utrzymują, że to jakiś absurd - a może jednak nie? Odpowiedzi na to szukali różni badacze i odkryli koncepcję wielowymiarowego wszechświata, co dla nas żyjących jeszcze w trójwymiarowości, może być granicą nie do przekroczenia. Jednak parapsychologowie i fizycy stwierdzili, że gdy oderwana od ciała, czysta świadomość wchodzi w pewne stany (hipnoza, trans, czasem zwykły sen), może przekraczać tę barierę i za tą "kurtyną" uzyskać informację. Proroctwa Naadi są jednak nie dla każdego, gdyż pokazują "nagą" prawdę, a do niej nie każdy jest gotowy.
Naadi Shastra - znaczy "poszukujący": i jeśli kogoś to zainteresowało, niech poszuka w internecie, warto!

Jako, że posiadamy wolną wolę, podejmujemy w życiu własne decyzje, które skutkują konkretnymi skutkami. Prawo karmiczne uwzględnia jednak nie tylko ciało fizyczne, ale w dużym stopniu duszę człowieka - czyli nie tylko to co widoczne, ale też zdarzenia nieuświadomione czy ukryte np. możemy mieć jakąś podświadomą urazę do kogoś, strach związany z dawnym lękiem.
Ponieważ jednak nie żyjemy na bezludziu, ale w połączeniu z innymi duszami w naszej podświadomości, to prawo karmiczne można ogólnie podzielić na karmę indywidualną, zbiorową, społeczną i całej ludzkości - jako, że nasze aury znajdują się w stałym kontakcie z aurami innych ludzi.
Tym też można tłumaczyć manifestację radości, zadowolenia, wspólnych celów osób wibrujących podobnie w sposób pozytywny. I na odwrót - tłum niezadowolonych czy agresywnych osób - tworzy wokół nas zło, smutek, strach.
Wiemy, że żadna energia nie ginie. Wszystko kształtujemy za pomocą naszych pozytywnych lub negatywnych myśli, słów, postępowań. I tymi to energiami kształtujemy nasze dusze, które pozostają w tych energiach, także po śmierci fizycznej. Takie ślady nazywa się szatami duszy. W oczyszczaniu tych powłok uzyskujemy pomoc od Istot Światła czy osób czystych duchowo. Jednak w każdej duszy może przeważać jakiś główny aktywny akcent, który ją znów ściąga na ziemię. I wówczas dusza podejmuje decyzję czy kontynuować proces oczyszczania w specjalnych obszarach, czy zejść na ziemię aby uwolnić się z tego co w niej złe, aby przeżywać coraz bardziej świadomie swoje życie.
Oczyszczanie się duszy jest nieustającą drogą, jaka w konsekwencji ma ją zaprowadzić do domu Ojca. Zrozumienie, a nie poddawanie sie wyrokom losu i zmienienie ich jest łaską, jaką dostaliśmy.
Nauka o reinkarnacji była częścią greckiej filozofii Pitagorasa, Platona, ale też prawdą dla większości ludzi oświeconych, dla których było oczywiste, że możemy wielokrotnie zjawiać się na Ziemi, aby się doskonalić. Za czasów Jezusa ta nauka była zawarta w żydowskiej wierze ludowej. Ludzie uważali go za jednego ze starych proroków, który przybył ponownie. Najbardziej znanym i najwybitniejszym uczonym chrześcijańskiej starożytności był Orygenes. Niestety, już za życia był obiektem różnych napaści ze strony Kościoła. Jego pisma były systematycznie niszczone, do dziś zachowały sie tylko nieliczne urywki. Jenak mimo tego, nauki Orygenesa rozprzestrzeniły się również na terenie Europy, jako tzw. "arianizm". Kościołowi było to jednak solą w oku. Doprowadził więc do obłożenia nauk Orygenesa klątwą na synodzie w Konstantynopolu w 543 roku. Wyraźnie tam zaprzeczono, że wszyscy ludzie i dusze powrócą kiedyś do Boga. Tak więc zamiast reinkarnacji i nieustającej miłości Boga do nas i tego, że Ziemia to miejsce oczyszczania (jak nauczał swoich uczniów Jezus), Kościół ogłosił swą naukę o wiecznym potępieniu, karzącym Bogu i demonach, które nas otaczają.
Człowiek zbiera to, co wcześniej zasiał. Dostaliśmy jednak dar - łaskę od Boga i szansę, abyśmy się oczyścili i uwolnili. I dlatego (jako, że może to być długi proces) dał nam też do dyspozycji wiele żyć.
Na czym polega czyn Jezusa? Sprawia on, że stale możemy podnosić się z upadków i z inkarnacji na inkarnację wznosić się coraz wyżej. Do tego wszystkiego nie są nam potrzebne budowle z kamienia, gdyż każdy człowiek jest świątynią Boga i może bezpośrednio modlić się do Chrystusa. Bogato zdobiony kościół nie jest nam do tego potrzebny. Jeden z uczniów Chrystusa - Stefan powiedział: "Najwyższy nie mieszka w dziełach rąk ludzkich".

Trudne, a może obrazoburcze to dla niektórych, akceptuję to jednak. Przyjdą kiedyś czasy, że "prawda" się obroni.
Na koniec powiem, że żadna inkarnacja nie jest przymusem, ale wynika z wolnej woli duszy.

Pozdrawiam
Basia

Komentarze

  1. "że Ziemia to miejsce oczyszczania (jak nauczał swoich uczniów Jezus)" ? Jakie źródło, może werset z Pisma Świętego?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz