Aspekty duchowe chorób - ciąg dalszy


Już wiemy, choroba to zewnętrzny objaw zakłóceń harmonii miedzy duszą a osobowością. To sygnał, że doszło do jakiegoś rozdźwięku.
Gdy nie chcemy poznać rzeczywistych przyczyn choroby - pojawią się inne, już trudniejsze do usunięcia.
Gdy pojawiają się pierwsze symptomy choroby to jest informacja dla nas: stop, zatrzymaj się, zmień coś!
Wszyscy mamy swoją własną karmiczną przeszłość, swoją stworzoną teraźniejszość i sobie tylko pisaną przyszłość. Tych wszystkich aspektów nie da się ująć w żadne zewnętrzne schematy ani analizy. To TY, w centrum swojej istoty masz odpowiedź na wszystko, TY wiesz kim jesteś i wiesz czego chcesz. A najlepsze co możesz zrobić dla siebie to bądź autentycznym w tym co mówisz i robisz.

Przejdźmy więc do następnych schorzeń

Jelita - odpowiadają za dwie funkcje: wchłanianie nowych doświadczeń i uwalnianie od doświadczeń starych.

Jelito cienkie

To tu następuje kolejny etap trawienia, tu wchłaniają się witaminy i aminokwasy czyli myśląc "po naszemu" człowiek wchłania w siebie nowe doświadczenie. A to co "wychodzi" drugą stroną - to coś, od czego się uwalniamy.
Najczęstszym symptomem problemów z jelitem cienkim jest biegunka. I nie sztuką jest zatrzymać ją na chwilę lekami! W czym leży sedno sprawy?  Wydalanie to funkcja, która służy uwalnianiu z organizmu tego co jest mu niepotrzebne. Oczywiście, dotyczy to też niewłaściwego pożywienia.
Ale, sięgnijmy dalej. Osoby cierpiące na zaburzenia ze strony jelita cienkiego mają pewną charakterystyczną cechę:
  • lubią poddawać wszystko szczegółowej analizie (tzw. dzielenie włosa na czworo),
  • są bardzo drobiazgowi, przesadnie krytyczni, mają w sobie dużo strachu i różnych lęków, dotyczących życia ogólnie.
Gdy te uwarunkowania się nasilą - następuje biegunka, która pokazuje, że jest problem do rozwiązania (gdy jest nagła i krótkotrwała), gdy zaś jest chroniczna - to oznacza, że nie potrafimy sprostać wymaganiom, jakie stawia przed nami życie, wycofujemy się tam, gdzie jest bezpiecznie - a problem nie znika, tylko narasta.
Nie kształtujemy swojej rzeczywistości we właściwy dla sposób = "nie trawimy" własnych problemów.

Jelito grube

 Zapalenie, głównym objawem jest ból podbrzusza i krwawe, śluzowate biegunki.
Jeśli przyjmiemy, że krew i śluz to substancje pierwotne, które symbolizują życie - to można powiedzieć, że w ten sposób oddajemy część siebie, ze strachu przed wykreowaniem właściwego własnego "Ja" i trzymamy się kurczowo tego co stare i już nam zbędne - zarówno w sensie materialnym (skąpstwo) ale też w pielęgnowaniu starych, nieaktualnych wzorców, idei, programów.
Przy problemach z jelitem grubym łatwo przechodzimy od euforii do apatii i przygnębienia. Brakuje tu takich cech jak: wytrwałość, zdolność do samorealizacji, poczucie własnej wartości, umiejętności przeforsowania własnego zdania czyli bronienia własnych racji.
Z reguły taka osoba podporządkowuje się presji otoczenia - bo trudności ja przerastają. Gdy jednak nie potrafimy uwolnić się od jakiejś sytuacji, problemu, osoby - jelita dają wyraźny sygnał, że mamy to "wyrzucić". Kał i mocz to symbole pewnych form, które powinny stale opuszczać ciało człowieka.
Tu dwie uwagi:
  • często dolegliwości jelitowe idą w parze z dolegliwościami kręgosłupa. Jeśli komuś on dokucza to wówczas taka osoba podświadomie wzmacnia go "usztywniając" jelita - to zaburza ich perystaltykę,
  •  nieopróżnianie jelit przez 2-3 tygodnie prowadzi do zgonu.

Nerki, prostata, pęcherz moczowy

Według Medycyny Chińskiej to źródło bardzo ważnej, życiodajnej energii chi. To, jaką mamy energię chi, w dużym stopniu zależy od siły, zdrowia i energii naszych rodziców w chwili naszego poczęcia. Energia nerek jest nieodnawialna, a to znaczy, że z każdym dniem jej ubywa - dbanie o ten narząd jest więc bardzo ważnym zadaniem dla każdego z nas. Problemy z nerkami zawsze świadczą o przeciążeniu naszego organizmu dużą ilością stresujących sytuacji i strachem, który jest główną emocją nerek. Tworzą się wówczas zatory i energia nie może równomiernie rozchodzić się po ciele.
Nerki to organ partnerski, więc trudności we wszelkich relacjach odbijają się na tym organie. Ale, nie tylko, bo ważna jest też tu nasza zdolność do nawiązywania kontaktów i porozumiewanie się z innymi. Tak więc wszystkie nieuświadomione lub stłumione problemy z partnerami (czy ogólnie: z ludźmi) wywierają niemały wpływ na stan nerek.
Zawsze, analizując czyjeś postępowanie, zwracajcie też uwagę na to co poddajecie krytyce. Jak wiemy inni ludzie są często odbiciem nas samych i zazwyczaj to co nam się w nich nie podoba, możemy przypisać sobie.
Jeśli nasza dusza pragnie stałego rozwoju, potrzebny jest jej do tego harmonijny przepływ energii - co nie jest możliwe gdy uparcie trwamy przy swoich starych wzorcach.
Gdy chcecie skierować piękną niebieską energię uzdrowienia na nerki to:
  • ustalcie gdzie są punkty zapalne w Was samych, rozwiążcie je,
  • a fizycznie: można przyłożyć obie dłonie z tyłu, tuż ponad talią lub jedną rękę dotykać czoła, drugą  tyłu głowy, wizualizując jasne światło.
Zapalenie pęcherza moczowego
Stany zapalne, ból przy oddawaniu moczu lub jego zatrzymanie - w każdej z tych sytuacji nasz pęcherz czuje wywieraną na niego "presję", chce coś uwolnić, choć czasem to uwalnianie sprawia ból.
Dlaczego więc, zadajmy to pytanie, tak jest i trudno uwolnić nam się od tych nacisków?
A może tak boimy się życia, że pozwoliliśmy sobie na uzależnienie się od innych, mimo, że to nas irytuje, drażni i wpędza w stresy? A może za mało lubimy siebie i stale wmawiamy sobie nieudolność i różne braki, siedzimy w tym myśleniu choć (znów) wcale nie jest nam z tym dobrze?
Piasek, kamienie w nerkach
To kryształy naszych emocji, strachu, pretensji, krytyki, to wszystkie niezałatwione problemy z przeszłości, które z czasem nawarstwiają się.
Ciekawostka: zapalenie nerek jest związane z chroniczną anginą i to też jest reakcja na nieuświadomione przyczyny, gdy mamy np. niską samoocenę, brak możliwości wypowiedzenia się. Z jednej strony lubimy krytykować, z drugiej: w całym naszym życiu czujemy się niepewni.
Prostata - to symbol siły
Powodów dolegliwości gruczołu krokowego jest kilka, nam jednak chodzi o przyczynę innego rodzaju. Bowiem, problemem jest tu nagromadzone napięcie, nacisk (tu też kłaniają się nerki), poczucie, że nie jest się już tak sprawnym i wydolnym jak kiedyś. Nasze wyobrażenia o sobie mają to do siebie, że w pewnym okresie nijak się mają do rzeczywistości, co trudno jest nam zaakceptować!
Mężczyzna boi się swojej przyszłości i tego co on jako "on" ma wykonać - tym samym blokuje własną energię kreatywną. To oczywiście utrudnia ocenianie czynów według własnych możliwości i podążania swoją drogą.

Wątroba i woreczek żółciowy

Wątroba to nasz "ogień trawienny", to największy nasz narząd, pracujący bardzo ciężko i należy mu się odpowiednie traktowanie.
Wątroba to radość ale też złość i agresja, które mogą pokazywać, że zatrzymaliśmy się na jakimś etapie, że tłumimy w sobie złość do czegoś lub do kogoś.
Życie bez umiejętności wyrażania radości powoduje wewnętrzny konflikt, niepokój, ból - ponieważ istotą człowieka jest odczuwanie miłości, radości i harmonii. Będzie to trwało tak długo, aż się od tego nie uwolnisz. Tu zacytuję Mistrza Zen: "Wielkie rzeczy rodzą się w ciszy". Odnajdźmy więc tę ciszę w sobie i dopuśćmy do głosu swoje prawdziwe "ja", w którym króluje miłość.
Kamienie w woreczku żółciowym
to jest skrystalizowana energia gniewu, która gdzieś utknęła. Ten tłumiony gniew trafia do woreczka i tam formuje się w kamień żółciowy.
Gniew czy złość same w sobie nie są czymś negatywnym, ale tak jak z innymi emocjami, trzeba umieć się z nimi obchodzić. Jeżeli na naszej drodze pojawiają się przeszkody, jeżeli ciągle złościmy się na życie (nic z tym nie robiąc, żeby to zmienić) to zaczynamy tworzyć agresję, która nie ma drogi ujścia, a co ważne: dotyka też innych.
Jeżeli nauczymy się rozumieć własne emocje, wyrażając je właściwie, wyciągać właściwe wnioski - to nie będziemy tkwić we własnej złości i trudnych myślach. To właśnie te tłumione energie dają o sobie znać jako atak kolki żółciowej.

Przy temacie chorób z podłożem duchowym spotkamy się jeszcze raz.
Zapraszam i pozdrawiam
Basia

Komentarze