Uwaga: Infekcja! Wczesne reagowanie

Zebrane dane w powyższej kwestii są alarmujące. Jedynie 36% Polaków dba regularnie o swój układ odpornościowy. Reszta zaczyna myśleć o tym, gdy już leży w łóżku z przeziębieniem lub inną chorobą. Nie tylko grypa, ale i błaha infekcja może silnie osłabić system obronny i utorować drogę różnym zarazkom - a potem to już jest "festiwal zapaleń"  - oskrzeli, zatok, uszu, krtani czy płuc.

Czas obniżonej odporności

Wybitny lekarz profesor Aleksandrowicz powiedział: "Są dwie główne przyczyny chorób - stres i brak odporności". Z pierwszą - mamy do czynienia prawie na okrągło, druga nie stanowi dla wielu osób ważnego problemu - dopóki się nie rozchorują. Temat to wielki jak rzeka - więc nie będę was zanudzać, ale ograniczę się do pewnych wskazówek.
Ci, którzy czytają ten blog wiedzą, że każda pora roku wymaga od nas właściwego podejścia, zwłaszcza do jedzenia, które spożywamy. Jesień i zima to czas ciepłego pożywienia. Tak więc osoby często zmarznięte, wegetarianie  oraz osoby starsze powinny wykluczyć z diety pewne produkty.
Więc, tak na wszelki wypadek przypominam. To, co ma naturę wychładzającą jest jednocześnie śluzotwórcze - a to właśnie nadmiar wilgoci w organizmie jest przyczyną częstych przeziębień. 

Czego więc nie jeść? 

Owoców egzotycznych i tego co nie pochodzi z naszego rejonu klimatycznego. Banany, melony, arbuzy - owoce te, jak wiemy, rosną w krajach gorących i ten fakt powinien dać nam do myślenia!
Ogólna zasada jest taka: jemy produkty sezonowe, a nie gruszki czy jabłka z eksportu, szczególnie w zimie. Warto też ograniczyć nabiał: kefiry, twarogi, jogurty - to wszystko jest ok, ale latem. Szczególnie niebezpieczne są połączenia: nabiał + cukier + owoce - dotyczy to głównie dzieci - takie "rarytasy" bardzo mocno ochładzają organizm i zwiększają skłonność do przeziębień (np. jogurty z owocami!).
Co więc warto ograniczyć w czasie jesieni i zimy?
  • surowe owoce, zwłaszcza cytrusowe,
  • surowe warzywa, zwłaszcza pomidory, ogórki, sałaty, cykorię, cukinie, rzodkiewki, awokado,
  • nabiał, biały cukier,
  • zielona herbata, mięta, melisa, rumianek, hibiskus, mleko sojowe, białe wino.
Jeżeli bardzo chcemy popijać powyższe zioła - zawsze do nich dodajemy np. kardamon, imbir, cynamon, anyż. W czasie zimna nastawmy się na pieczenie i duszenie, na gorące i gęste zupy - długo gotowane np. rosoły. 

Kilka typowych problemów dopadających nas jesienią

Kaszel - szczególnie męczący jest suchy - bez odkrztuszania. Więc:
  1. Ciepły termofor na klatkę piersiową + ciepła herbata malinowa z plasterkiem imbiru. Ciepło pomoże przy pojawieniu się śluzu.
  2. Zioła: lipa, kwiat podbiału, majeranek, owoc anyżu (gwiazdki).
    Maść majerankowa do smarowania nozdrzy.
    Tymianek i szałwia - osłabiają ataki kaszlu, można pić jako napar lub wdychać podczas inhalacji.
  3. Bardzo właściwą czynnością przy kaszlu (szczególnie mokrym) i ogólnie przy przeziębieniu jest oklepywanie. Dłonią ułożoną w łódeczkę uderza się niezbyt mocno w plecy osoby chorej. Zaczyna się od dolnych żeber i kieruje się w stronę ramion (kilka razy dziennie).
    Uwaga: kaszel może być też objawem zapalenia płuc, oskrzeli a nawet mukowiscydozy - zwracać więc trzeba uwagę czy kaszel niebezpiecznie się nie przedłuża (mimo terapii) i jaki on jest, gdy jest np. szczekający - wtedy konieczny jest lekarz.
  4. Drapanie w gardle - to znak, że wirusy lub bakterie przełamały barierę ochronną i pojawił się stan zapalny - gardło jest przekrwione i boli przy przełykaniu. Na taki problem świetnie pomoże inhalacja np. z tymianku, majeranku czy lipy; też płukanie gardła: szałwią lub kurkumą (którą bardzo polecam). Przy takim stanie gardła nie jemy nic ostrego ani pikantnego - właściwe będą delikatne zupy z dużą ilością warzyw - najlepiej zmiksowane.
    Wirusowe zapalenie gardła ustępuje w ciągu tygodnia. Gdy są to bakterie - to cóż: lekarz i prawdopodobnie antybiotyk.
  5. Zapalenie błon śluzowych nosa, często z obrzękiem, do tego dochodzi problem z wydmuchaniem nosa. Katar z reguły na początku jest przezroczysty i rzadki, później staje się bardziej gęsty. Katar jest bardzo zaraźliwy.
    Co robić? Dużo pić - i jednak nie colę czy soki z kartonu! Ciepłe herbaty (nie zielone) lub samą letnią wodę. Często kąpać się w ciepłej wodzie plus inhalacje i - dodawać do posiłków trochę startego chrzanu.
    Jak wiecie moim konikiem jest homeopatia. Nieraz już przekonałam się do tej metody.
    W kwestii przeziębienia ważne jest jedno: trzeba szybko zauważyć objawy infekcji, szczególnie gdy pojawiła się w odpowiedzi na dużą ekspozycję zimna. Natychmiastowe podawanie (co jedną godzinę) Aconite CH5 naprawdę błyskawicznie robi porządek.
    Gdy pojawi się gorączka i jesteśmy rozpaleni to: Belladonna CH9, co 2 - 3 godziny.
    I jeszcze : katar na tle infekcyjnym: Euphorbium compositum s - udrażnia nos, usprawnia odpływ wydzieliny, ułatwia oddychanie jest to w formie żelu).
    Mówiłam już o temperaturze - gdy wzrośnie ona do 38,5 stopni C - wówczas reagujcie - np. zimne okłady z wyciśniętego ręcznika na : czoło, kark, klatkę piersiową i pachwiny. Ale, też takie okłady kładziemy na łydki. Zmieniać, gdy się nagrzeją!
    Uwaga: można też używać dostępnych w aptece okładów żelowych.
    Kąpiele - najpierw w temperaturze ciała i stopniowo dolewać chłodnej i zimnej wody. Po kilku minutach dobrze jest wytrzeć się, ubrać coś ciepłego i … do łóżka.
    Jest też ciekawy i sprawdzony sposób na obniżenie gorączki: zanurzyć skarpety bawełniane w zimnej wodzie, dobrze wyżąć i założyć na nogi. Na nie naciągnąć ciepłe, grube skarpety i … do łóżka. Można jeszcze, przed nałożeniem mokrych skarpet, posmarować stopy sokiem z cytryny. Cóż szkodzi wypróbować! Osoba "życzliwa" może w tym czasie przygotować herbatę z malin, bzu czarnego, czarnej porzeczki lub miksturę: woda, łyżeczka utartego imbiru (lub trzy plasterki) + trochę cynamonu, miodu i cytryny.
  6. Zapalenie zatok - to inna historia i o tym problemie już pisałam. Nie jest ono przyjemne: głowę rozsadza silny pulsujący ból - często tak się może zadziać gdy nagle wychodzimy z ciepłego pomieszczenia np. na mróz. Dobrym lekiem homeopatycznym jest Sinusid-Pascoe w kroplach.
    Irygacje - w aptekach są gotowe zestawy (irygator + proszek do przygotowania roztworu).
    Inhalacje z solą lub olejkiem np. eukaliptusowym.
    Tu uwaga : przyczyną problemów z zatokami mogą też być inne choroby: polipy czy torbiele, ale też kostniaki.
    Obserwuję u wielu osób osób pewien odwrót od leków syntetycznych - jest to bardzo obiecujący postęp w myśleniu. Nasze "kochane" antybiotyki niezbyt już działają na różne mikroorganizmy, ale te mikroorganizmy nie potrafią uodpornić się na leki naturalne - szczególnie te zawierające w sobie produkty pszczele. Jeśli więc już złapaliśmy infekcję wirusową (a jest to 90% stanu chorobowego) - takie leczenie to właściwa alternatywa.
    Godne polecenia są zioła Ojca Grzegorza np. Immunobon, Apibon, krople Pectobonisol, Pectobon. 
  7. Ból ucha - to częste powikłania po przeziębieniu i katarze. Taki ból (jeśli nie ma poważniejszych przyczyn) z reguły ustępuje gdy kończy się infekcja górnych dróg oddechowych. Tzw. "przechodzenie" i nieprzejmowanie się tym, może doprowadzić do bardzo groźnego zapalenia ucha. Przy tym problemie nie chodzimy z "rozwianym" włosem, potrzebna jest czapka, i to taka zakrywająca uszy.
    Przy zatkanym uchu proponuję spróbować prostego sposobu: położyć się (ucho bolące na wierzchu) i druga osoba wlewa kilka kropli wody utlenionej (3%), aż zacznie bzyczeć, tak trzeba chwilę poleżeć, następnie wylać resztę płynu na chusteczkę przekręcając głowę w dół.
    Geranium: dawniej wszystkie mądre kobiety hodowały ten kwiatek w domu.
    Pomaga na wiele schorzeń: na ból ucha, wtedy zmięty listek włożyć niezbyt głęboko do ucha. Herbatka o tym cudownym zapachu + miód - to eliksir na przeziębienie (tak samo nalewka) a także do smarowania klatki piersiowej i zatok, a także do rozpylania w pokoju osoby chorej.
    Wspomnę jeszcze o ciepłych, uszytych woreczkach z solą lub białym piaskiem - też przynoszą ulgę w bólu. Taki woreczek ogrzewa się z dwóch stron przez chwilę na suchej patelni i przykłada do ucha (woreczek można też skropić olejkiem lawendowym - działa przeciwbólowo).

Kończąc

Uczulam osoby łykające co popadnie i w ilościach przekraczających zdrowy rozsądek. Większość leków syntetycznych, a szczególnie przeciwbólowych i przeciwzapalnych jest w bardzo dużym stopniu toksyczna dla nas, a już szczególnie dla wątroby (np. paracetamol), który zażyty już w dawce do 8 tabletek może ten nasz organ poważnie uszkodzić!!!
Ostatnie 2 przypisy:
  1. Infekcja grypowa - 0,5 startego jabłka + dwa rozdrobnione ząbki czosnku + po 1/3 łyżeczki startego imbiru, cynamonu, goździków + szczypta tymianku. Wymieszać, zjeść, popić letnią wodą. Niedobre - ale działa!
  2. Wzmacnianie odporności: 6 pręcików szafranu włożyć do jednej szklanki wrzątku i gotować 5 minut, dodać trochę miodu. Pić 1 x dziennie.
Nie życzę Wam zdrowia (bo je macie) tylko mądrego dbania o nie.
Pozdrawiam
Basia

Komentarze

  1. Kolejna dawka niesamowitej wiedzy do wykorzystania. No niestety ludzie są niecierpliwi i chcą szybko pozbyć się uciążliwych objawów choroby nie wiedząc że nie tędy droga. Źródło leży całkiem gdzie indziej. Szukają cudownej tabletki i pogrążają się jeszcze bardziej. Mam nadzieję że Twoje pisanie nie pójdzie na marne i wiele osób skorzysta z tej cennej wiedzy i tego Ci życzę z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Profilaktyka bardzo ważna, a jak już nas dopadnie choroba to od razu leczymy, nie czekamy aż samo przejdzie. Z takiego przeziębienia czy niegroźnie wyglądającej infekcji może się rozwinąć stan zapalny. Najczęściej atakuje oskrzela, leczenie polega głównie na podawaniu antybiotyków https://baza-lekow.com.pl/leki-na-przeziebienie/zapalenie-oskrzeli/ . A że one nie mają obojętnego wpływu na naszą florę jelitową - warto robić wszystko by udało się uniknąć ich stosowania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz