Czy istnieje dusza?

Witam serdecznie wszystkich, którzy jeszcze nie zapomnieli o naszym blogu.
Zamierzam dalej pisać o sprawach trudnych, nieraz obrazoburczych (dla niektórych) – bowiem w myśleniu nie istnieje Jedynie Słuszna Droga tylko próba zrozumienia tego co się dzieje.
O wszystkim decydują nasze osobiste wybory i są one świadome lub nie.
Wszyscy jesteśmy tu na ochotnika i mamy dojrzeć do przejęcia odpowiedzialności za swoje życie. To nie jest łatwa praca bo jakaś część nas nie chce jej. Powiem wprost: nieraz będziemy musieli doświadczyć bólu i trudnych chwil – zanim osiągniemy spokój, poczucie pełni i spełnienia.
Jak powiedział H.D.Thoreau: "Ujrzenie swego prawdziwego Ja jest równie trudne jak patrzenie w tył bez obracania się".

Informacja

Wszystko w naszym życiu jest informacją. Jednak ani one, ani ludzie, ani sytuacje nie pojawiają się przypadkowo. Nie istnieją żadne przypadki losu – pojawiają się tylko pewne drogowskazy, których znaczenia jeszcze nie umiemy zrozumieć.
Czytanie książki, bloga, oglądanie filmu – to posuwanie się kartka po kartce w księdze zycia – aby "zrozumieć” czym jest istnienie na tej planecie.
Jak zostało powiedziane: "Każdy tka dywan swego życia" i wszyscy podlegamy pewnym procesom – bo jesteśmy jednym z tonów w Orkiestrze Wszechświata. Te dźwięki jednak mogą leczyć lub przynieść chorobę.
Na początku chcę Wam przytoczyć przekaz od Nauczycieli Światła. Jest to jeden z wielu tego typu przekazów, dobrze byłoby otwierać się na nie gdyż są to istotne wskazówki i sygnały dla nas.
"Przybywacie na Ziemię aby doświadczać. To jest Wasze zadanie, Tu i Teraz".
Gdy po śmierci Wasze ciała przybywają do domu Ojca – zostają tam jakiś czas. Jednak, z różnych powodów, wiele dusz chce się znowu inkarnować. Wybiera więc miejsce, czas, rodzinę. Gdy macie powrócić na Ziemię – pijecie z rzeki Zapomnienia i stajecie się czystą kartą. Zadania, obrane przez Wasze dusze, są bardzo różne. Gdy jesteście uważnymi obserwatorami - zrozumiecie czy droga, którą obraliście jest tą właściwą. Dlatego nie raz może się zdarzyć, że udaje się Wam w dużej mierze naprawić krzywdy z poprzednich wcieleń. My Nauczyciele mówimy tak: 
Żyjcie w taki sposób, abyście mogli patrzeć w lustro bez uczucia wstydu. 
Zawsze idźcie za głosem serca – bo ono zna Was najlepiej.
Nikt nie może Wam obiecać, że Wasze zadania na Ziemi będą łatwe.
Jeśli jednak czynicie dobro i miłość – to samo dostaniecie w zamian.
Każda podróż kończy się gdy zadanie zostaje wykonane. Czasem jednak potrzeba na nie więcej niż jedno wcielenie. Gdy wchodzicie na drogę rozwoju duchowego i wybieracie świadome życie, podnosicie swój poziom energetyczny i Wasza podróż szybciej dobiegnie końca. Nie musicie wówczas już się inkarnować ale możecie wędrować przez różne światy wskazując drogę oświecenia tym, którzy są na to gotowi.
Ważna uwaga: uświadamiajcie ludziom, że Bóg jest pełen miłości dla każdego i przyjmie do swego domu wszystkich, nie tylko tych, którzy "są tego warci".
Wasza podróż na Ziemię może być wielokrotna i jeśli zrozumiecie przesłanie swojej Duszy, ta podróż zawiedzie Was coraz wyżej – a Wy bądźcie emisariuszami miłości na tej Ziemi.

Czy istnieje Dusza? 

Coś tak nieuchwytnego i trudnego do zdefiniowania?
Tak naprawdę wciąż poszukujemy odpowiedzi na to pytanie. I tylko my sami możemy na nie odpowiedzieć, jeżeli będziemy nieustannie dociekać. Do tego potrzebna jest odwaga, otwartość i nieuleganie doktrynom. Są tu różne punkty widzenia. Dyskusja na ten temat przypomina stwierdzenie rosyjskiego kosmonauty, który wrócił z kosmosu i stwierdził, że Boga nie ma, ponieważ nigdzie go nie zobaczył.
Moje rozważania na powyższy temat nie muszą być Waszymi – choć temat jest intrygujący i wart poznania.
Moje życie było pełne doświadczeń i dusza zawsze stanowiła źródło moich zainteresowań. Dla mnie jest ona niewątpliwie obecna w sercu każdej żywej istoty – jest też źródłem energii utrzymującej całe ciało i to właśnie nazywamy świadomością, w której jest i radość, i ból. Każda dusza reprezentuje swoistą indywidualność – przechodząc z jednego inkarnowanego naszego ciała do drugiego, wędrując tak poprzez dzieciństwo i wzrastając: w dorosłość.
To zjawisko określane jest jako wędrówka dusz. Niestety ta wiedza jest raczej nie znana współczesnym naukowcom. Rozważanie tak subtelnego tematu dla większości jest niepoważne. Podobnie rzecz się ma z wiedzą na temat wpływu układu gwiazd na życie ludzkie. Czytamy, owszem, rózne horoskopy oparte na tej wiedzy, ale czy rozumiemy, że każdy z nas podlega stałej kontroli praw natury, że każda część naszego ciała znajduje się pod wpływem odpowiednich gwiazd i, że to właśnie w wyniku takiego astrologicznego oddziaływania otrzymujemy określone ciało, w którym istniejemy tak długo, jak to jest nam przeznaczone.
Moment narodzin daje nam już ogromną wiedzę o sobie. Na ten temat można (przy chęci) dowiedzieć się z różnych publikacji czy książek. Lecz komu wierzyć i w co wierzyć?
Pisałam, że świadomość jest przejawem duszy i funkcjonuje niezależnie od ciała. Tak naprawdę nie za bardzo do tej pory udało się wyjaśnić naukowcom fenomenu świadomości przy użyciu praw fizycznych, które według nich żądzą wszystkim!
No cóż, zawiedzionych w tej kwestii było wielu uczonych, że zacytuję laureata nagrody Nobla fizyka Nielsa Bohr: "Prawdę mówiąc, w chemii i fizyce, jak dotąd nie mogliśmy natrafić na ślad czegokolwiek, co miałoby jakiś związek ze świadomością. A przecież wiemy, że ona istnieje w każdym z nas. Jeśli jest więc ona częścią rzeczywistości, a nie sposób zastosować do niej praw fizyki, to chyba pora wziąć pod uwagę prawa zupełnie innego rodzaju". Czy dziś coś się zmienia w tej kwestii? Dużą nadzieję pokłada się w fizyce kwantowej – ale to już nie temat na dziś.

Tak więc: czy istnieje dusza? 

Ciągle szukamy odpowiedzi, która by nas zadowoliła. Doświadczanie własnej duszy i rozumienie jej – analizowanie swego życia i lekcji, które dostaliśmy może dać nam sporo wskazówek na ten temat. Przychodząc wielokrotnie na ten świat, to my swoim działaniem kształtujemy świadomość duszy i dlatego podlega ona stałej ewolucji. I od nas zależy czy poprowadzimy swoje życie tak, aby była w nim radość i spełnienie, czy strach i zwątpienie.
Wybory – to słowo klucz, musimy stale pracować nad tym, aby były one świadome, a więc nasze wybory a nie poglądy innych.
Konfrontacja – drugi klucz – jak ma się nasze myślenie i nasze wierzenia w stosunku do innych doktryn. Szukanie własnego rozumienia świata daje nam możliwość życia w prawdzie, którą sami akceptujemy i która nam służy.
Jeśli już zaczynamy choć trochę wierzyć w istnienie duszy – to następne pytanie: gdzie ona się znajduje?
Dawni astrologowie zauważyli związek między duszami różnych osób. Choć wszyscy jesteśmy oddzieleni (gdy chodzi o ciała i myśli) nasze dusze są ze sobą połączone.
Słowo niemieckie: soul lub niemieckie: seele – określające duszę to po polsku znaczy: siła. W innych językach dusza kojarzy się z powietrzem i ma związek z oddychaniem. Co więc to znaczy? Gdy np. często wzdychamy – mówimy: "moja dusza płacze". Gdy coś nam się w życiu nie układa – stajemy się bezsilni i słabi. A na poziomie psychiki? Dusza to umiejętność wybaczania sobie i innym, to współczucie i rozumienie drugiego człowieka.
Tak więc: czy dusza znajduje się w głowie? Nie sądzę – bo tam są nasze myśli, które oczywiście mają wpływ na duszę, ale nie tak mocno jak ona na nie. Serce lub płuca – te miejsca dla Duszy – można by rozważyć.

Kończąc ten trudny temat 

Zadam jeszcze jedno pytanie. Mimo ciągłego rozwoju nauk, i choć nasze życie ulega wydłużeniu, jednak stale mamy problemy ze zdrowiem. Dlaczego tak jest? Czym jest dzisiejsza nauka i dokąd zmierza, tworząc np. sztuczna inteligencję? Kto będzie niedługo rządził tym światem (to takie pytanie na wyrost)?
Odpowiedzi możemy poszukać wówczas, gdy uwolnimy i zmienimy nasze rozumienie, światopogląd i świadomość w kwestii istnienia duszy. Gdy na poziomie umysłu zmienimy tok naszego myślenia w tej kwestii, możemy przyjąć, że to dusza wybiera nasze uwarunkowania, cele życiowe, rodziców i doświadczenia.
Jeśli uda nam się wejść na inny poziom zrozumienia, na poziom idei wyższej świadomości, że nie jesteśmy tylko bytem cielesnym – będziemy mogli zmienić punkt wyjściowy naszych rozważań o duszy.
Tak więc uczmy się siebie, oddychajmy – bo zyskujemy wówczas moc, która pozwoli nam zrozumieć dlaczego i po co przyszliśmy na Ziemię i w rezultacie uwolnić się od przyszłych wcieleń i wiecznej wędrówki dusz!
Pozdrawiam i zapraszam na dalsze moje rozważania
Basia

Komentarze

  1. Oj jak bardzo Basiu brakowało twoich rozważań na tak ciekawe tematy. Od zarania dziejów człowiek zastanawia się gdzie jest ta jego dusza, jak ją poczuć i jak z nią rozmawiać. Według mnie nasza intuicja to język duszy . Tylko żeby usłyszeć ten jej cichy głos to już wyższa szkoła jazdy. Cudownie jest zagłębić się w tak pięknie napisany temat. Super Basiu, że znów można się delektować tak pięknym kunsztem pisarskim. Buziaki i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz