Czy menopauza może być łagodna? Oczywiście, że tak!

Dziś ostatni raz spotykamy się przy "wdzięcznym" temacie menopauzy.

Menopauza w życiu kobiety to jak przekroczenie Rubikonu.
W całym układzie neurohormonalnym można zaobserwować pewien wstrząs, zaburzenie i chaos. I jak już pisałam: w tym okresie może pojawić się wszystko - różne problemy wynikające w dużej mierze z zakańczania działalności jajników. Najczęściej są to: zaburzenia przemiany materii (otyłość lub chudnięcie), nadciśnienie, objawy naczynioworuchowe, zmiany stawowe, poty, wzdęcia, nudności i wiele innych. Dla uzupełnienia obrazu: są jeszcze bardzo częste stany: apatii, przygnębienia, lęków i niepokojów.
Czas trwania tych różnorodnych objawów nie jest u każdej kobiety taki sam i zależy od wielu czynników. Sporo chorób mogło już powstać w młodym wieku, a nawet w dzieciństwie. Duże znaczenie mają też skłonności dziedziczne. Kamice, nieżyty oskrzeli, żołądka, jelit, astma i wszelkie nerwice powstają przeważnie w młodości, później się tylko zaostrzają.
Jak same chyba wiecie, mamy prężnie rozwijający się przemysł farmaceutyczny, który oferuje nam młodość, zdrowie i urodę, nie każąc nam się zastanawiać  dlaczego chorujemy.
Inne medycyny niestety wymagają od nas świadomości. Dlatego z reguły po rozum do głowy przychodzimy gdy jest już późno, gdy totalnemu pogorszeniu i uszkodzeniu uległy czynności komórek i tkanek.
 To tak dla przypomnienia Paniom:  na zdrowie pracujemy całe życie, a klimakterium niestety stwarza Wam "niepowtarzalną" okazję do powstawania całkiem nowych chorób i zaostrzenia się tych przewlekłych.
Czy tak musi być? Chyba nie!
Gdy dbamy o zdrowie, podejmując właściwe decyzje, nasz wspaniały organizm może tak opanować zachwianie równowagi, że stanie się ono prawie niezauważalne i mało odczuwalne.
Znam sporo kobiet, które po przekwitaniu stały się, o dziwo, silniejsze, aktywniejsze, pełne uroku i zachowały pociąg płciowy. Może też okazać się, że ta "trzecia młodość" będzie dla takiej kobiety najszczęśliwszym okresem życia.

Jak to zrobić..

Jak pomóc sobie w okresie menopauzy zachować lub na nowo rozbudzić radość życia? Oto różne przepisy i rady dla każdej z Was.

Odżywianie 

Temat ogromny i wymagający cierpliwości, wiedzy i rozsądku. Ilość otyłych kobiet w okresie menopauzy jest coraz większa. Pamiętajcie: przemiana materii słabnie z wiekiem, należy więc stopniowo zmniejszać racje pokarmowe. Jeżeli tyjecie, to znak, że jecie więcej niż potrzebujecie.  A rezultat? - rozwój miażdżycy i szybsze starzenie się. Krótkie, właściwie dobrane głodówki są tu nieocenioną pomocą.
Też sposób przyrządzania potraw odgrywa tu rolę niebagatelną. Tu powiem coś, czego z reguły nie zauważamy. Różnego rodzaju konkursy gotowania na pierwszym miejscu stawiają smak potrawy, a nie zaś istotne wartości odżywcze. Np. jeśli poddajemy pokarm wysokiej temperaturze zmniejsza się jego wartość, a zawarta w nim energia odżywcza prawie zanika. To samo dotyczy długiego gotowania i smażenia. Dlaczego tak jest? Głównie dlatego, że podczas tych "kombinacji" powstają w pokarmach związki chemiczne silnie drażniące (i przyciągające) zmysł powonienia i smaku, co oczywiście wzmaga apetyt. To powoduje, że człowiek przyzwyczaja się do nich - tworząc pewien rodzaj nałogu.
Przykra prawda jest taka, że odzwyczailiśmy się od prostego jedzenia, które ma być zdrowe i świeże! A przecież na tym zdrowym jedzeniu opiera się cała filozofia dobrego zdrowia. Nie jest to temat na dziś, chciałam tylko zasygnalizować problem, że chęć dogodzenia smakowi nie zawsze idzie w parze z dbałością o zdrowie.
Co więc robić?
Zmienić myślenie i stereotypy dotyczące pożywienia, oraz wziąć sobie do serca poniższe przykazania.
Jeśli chcemy uniknąć otyłości, miażdżycy, szybkiego starzenia to powinniśmy jeść:
  • tylko wtedy gdy odczuwamy głód,
  • tylko tyle by głód zaspokoić (nie opychać się),
  • tylko takie pokarmy, które są biologicznie wartościowe.
Dla kobiet wchodzących w okres przekwitania ten temat jest szczególnie ważny. Jeśli waga ciała się zwiększa, w pierwszym rzędzie trzeba ograniczyć potrawy mączne, tłuszcz, słodycze i wówczas opinia, że kobieta w okresie menopauzy tyje - staje się nieprawdziwa. 2 dni głodówki - oczyszcza organizm, dodaje energii i odmładza. Pisałam o takich głodówkach w poprzednich postach. A dobrymi dniami na to są: pełnia, nów oraz 11 dni po pełni i po nowiu.
Gdy walczymy z otyłością dobrze byłoby zastosować też metody pomocnicze: gimnastyka, spacery, chłodne obmywanie ciała, masaże. Zwracajcie też uwagę na pewne stany psychiczne i nie szukajcie rozwiązania ani pociechy w jedzeniu.
Na koniec tych wywodów taka uwaga: "Co wewnątrz, to na zewnątrz. To co mamy w organizmie zawsze unaoczni się na ciele, na twarzy. Kosmetyka to niezły pomysł, ale dobrze zadziała wówczas gdy są spełnione pewne warunki: dbanie o właściwe odżywianie i pobudzanie tkanek skóry od wewnątrz!

Menopauzie nie można zapobiec. Żadna hormonalna kuracja zastępcza nigdy nie będzie tym, co naturalna produkcja hormonów w organizmie. Ale, niezależnie od tego czy zdecydujecie się brać hormony czy nie - istnieje wiele naturalnych sposobów na łagodzenie dolegliwości tego okresu.

Podstawa to: zmiana stylu życia, odżywiania i stosowanie określonych leków - ziół naturalnych:

  • roślinnym odpowiednikiem stale zmniejszającego się estrogenu są izoflawonoidy, znajdują się w przetworach soi,
  • siemię lniane - zawiera lignany, związki mające działanie podobne jak estrogeny (1 łyżka nasion dziennie, codziennie mielonych). Można dodawać do płatków, sałatek, dań gotowych,
  • przyprawy - fenkuł, pietruszka, seler,
  • witaminy - wit. C (brać przy posiłku, najlepiej lewoskrętną - inne bardzo słabo się wchłaniają), zestaw witamin z grupy B, wit. E (najlepiej płynna - 3 krople 1 x dziennie, uwaga dla tych osób, które zażywają leki zmniejszające krzepliwość krwi - tu trzeba się zastanowić).

Jeść mało ale często - nie przejadać się.

Uwaga: obfite posiłki, alkohol. kawa, pikantne potrawy i silne emocje rozszerzają naczynia krwionośne. Nie dolewajcie więc oliwy do ognia, chyba, że chcecie mieć jeszcze więcej uderzeń gorąca.
  •  na uderzenia gorąca doskonale działa pluskwica groniasta, drapacz lekarski, korzeń lukrecji (nie za dużo), liść maliny, czarny bez, kolcorośl lekarski. Zioła te można zmieszać i pić z nich napar: 1-2 łyżki zalać 1,5 szklanki wody, zaparzać ok. 20 min., codziennie pić 1-2 szklanki. Uwaga: przy nadciśnieniu nie używać lukrecji. Pluskwica - jej działanie - gdy stosuje się zioło oddzielnie, efekty mogą być nieco później i należałoby stosować ją nawet po zakończeniu okresu przekwitania. Odpowiednikiem homeopatycznym jest Cimicifuga,
  •  pyłek pszczeli - w uderzeniach gorąca i większości objawów menopauzy,
  • spirulina i chlorella - doskonałe źródło beta-karotenu i innych pierwiastków śladowych
  • soja, ciecierzyca , groszek i inne strączkowe, oraz ogórki są bogate w naturalne estrogeny roślinne, ale też agrest, maliny, czarne jagody
  • dong-guai  - zioło, które Chinki i Japonki stosują od początku miesiączkowania, aż do menopauzy, jest dobre na wszelkiego rodzaju kobiece dolegliwości
  • szałwia - wspaniałe zioło na poty nocne. Działa szybko więc pijcie 1-2 szklanki dziennie naparu (4 łyżki zioła zalać filiżanką wrzącej wody i zostawić do naparzania na 4 (tak!) godziny. Gdy często pijecie szałwię, nie zapominajcie brać okresowo wit. B. Szałwię - pić chłodną!
  • niezbędne kwasy tłuszczowe - chronią tętnice i normalizują poziom hormonów. Źródła to tuńczyk, nasiona ogórecznika, pestki dyni (w postaci naturalnej lub zmielone, także olej z dyni). Polecam bardzo olej z wiesiołka:  1 łyżka przy posiłkach
  • suchość pochwy (częsty objaw:) - krem z nagietka i olej kokosowy lub też kapsułka z wit. E: nakłuć i użyć kilku kropli. Co zapobiega suchości pochwy? Seks!

Uwaga: syntetyczne estrogeny podnoszą poziom miedzi we krwi, a obniżają poziom cynku. Pierwszy prowadzi do zmiennych i uciążliwych nastrojów, a deficyt cynku to depresje.

Jeszcze kilka przepisów, na herbatki ziołowe.

  1.  Herbatka z krwawnika - łyżeczkę ziół zalać 1 szklanką wrzątku i zostawić na 5 minut do naciągnięcia. Pić na czczo na: uderzenia krwi do głowy, zawroty, mdłości, bóle oczu, niepokój,
  2. Herbatka z tasznika - 1 łyżeczka na szklankę wrzątku, odstawić na 10 minut. Pić po 2 szklanki dziennie przez 4 tygodnie, następnie 3 tygodnie przerwy. Cykl powtórzyć 3-4 razy. Łagodzi wiele objawów menopauzy
  3. Herbatka na większość problemów, i też prewencyjnie (gdy już coś się zaczyna). Składniki: korzeń kozłka lekarskiego - 50 g,  kwiat arniki, melisa, mech islandzki, krwawnik, szałwia - po 25 g.  Dobrze  wymieszać. Pełną łyżeczkę ziół zalać szklanką wrzątku, odstawić do naciągnięcia.  Pić rano, na czczo, 1/2 godz. przed śniadaniem. To mieszanka szczególnie pomocna przy silnych krwawieniach, można ją  pić przez dłuższy czas.
    I jak najwięcej zażywać ruchu. U kobiet aktywnych fizycznie rzadziej występuj uderzenia gorąca. Pamiętajcie też o tym, że ruch działa korzystnie na układ kostny, który w tym czasie jest szczególnie podatny na zrzeszotowienie,
  4. Na różne niemiłe huśtawki nastrojów świetnie działa napar z lipy - uspokaja nawet największe złośnice. 1 łyżeczka + 1 szklanka wrzątku. Zostawić pod przykryciem na 5-10 minut. Pić 2-3 razy dziennie z miodem. Podobnie uspokajająco działa gotowy preparat ziołowy Nerwobonisol, ułatwia też zasypianie,
  5. Serce, cóż i ono może się teraz odezwać. Proponuję głóg, który zmniejszy kołatanie serca. 1 łyżeczka + 1 szklanka wrzątku, parzyć 8-10 minut. Ale pić trzeba regularnie - 1 szklankę dziennie,
  6. Poty - pisałam już o szałwii. Jeśli jednak nie smakuje ona pojedynczo, dodajcie do niej melisę, tymianek (po łyżeczce),
  7. Czy znacie szafran? Kiedyś to było bardzo cenne i drogie zioło. Ta orientalna przyprawa jest doskonała na objawy PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego), ale przy menopauzie też się sprawdza, na depresje, zmęczenie, problemy trawienne. Wzbogacajcie więc swoje potrawy szafranem!
  8. Następnym ziołem, które jest bardzo pomocne w kobiecych dolegliwościach to pokrzywa. Można ją spożywać świeżo zebraną lub wyciśnięty z niej sok. Mniejszą wartość ma susz, ale taki susz można dodawać na bieżąco do zup (po 1 łyżce). Kuracja pokrzywą powinna trwać 2-3 tygodnie. Wzmacnia organizm, poprawia krew, usuwa wiele chronicznych dolegliwości, dla osób anemicznych i cierpiących na choroby stawów,
  9. Lubicie kwiaty? To polubcie też pelargonie. To nie tylko kwiat ozdobny ale też roślina lecznicza, doskonała w dolegliwościach okołomenstruacyjnych, łagodzi nudności, pobudza krążenie. A czy wiecie, że świeży liść pelargonii umieszczony pod biszkoptem tortu lub dodany do jabłek w szarlotce doda ciastom niespotykanego różanego aromatu?
  10. Dla myślących "inaczej":  lek z Ayurveda Line -  Female Kresary, na wszelkie dolegliwości kobiece w okresie klimakterium (Księgarnia "Nieznany Świat"),
  11. Pamiętajcie o herbatkach antystresowych, zamiast wściekać się lub płakać, wypijcie: - po 1/2 łyżeczki korzenia waleriany, rumianku, mięty - zalać szklanką wrzątku, zaparzać 10 minut, pić 1 raz dziennie - 1 łyżka kwiatów lawendy + 1 szklanka wrzątku, zaparzać 15 minut, pić 3 razy dziennie.
  12. Pisałam już o kąpielach. Ale, ta jest wyjątkowo aromatyczna:  5-8 goździków, 2 laski cynamonu, 1 liść laurowy, kieliszek rumu. Namocz cynamon w rumie, po 10 minutach połącz wszystko i wlej do wody. Relaks totalny! Szczególnie przy uderzeniach gorąca, skokach temperatury i ogólnej ociężałości,
  13. Nie zapominajcie o probiotykach. Nazwa probiotyk pochodzi od greckiego "pro biosie" - dla życia. Szukajcie takich, w których jest co najmniej 16 do 25 szczepów bakterii. Tu podpowiem: firma Swanson takie produkuje i są one bez żadnych dodatków chemicznych,
  14. Spokojny sen - cóż, mogą być z tym problemy, ale i na to jest prosta rada. Potrzebny jest ocet jabłkowy (najlepiej zrobiony własnoręcznie). 2 łyżeczki octu + 2 łyżeczki miodu wymieszaj w 1/2 szklanki ciepłej wody i wypij przed snem. A następnie przyjmij tzw. pozycję sarny: połóż się na prawym boku, prawe ramię zegnij w łokciu (tak aby dłoń była przy twarzy), lewy nadgarstek połóż na biodro (lewa dłoń lekko opada w kierunku brzucha), prawą nogę wyprostuj a lewą lekko ugnij w kolanie.
    Kolorowych snów!

Trochę ćwiczeń i akupresury

  1. Doskonała pozycja jogi, która porusza całe ciało, daje spokój i równowagę. To pozycja balasana , jest o niej kilka filmów w internecie. Spróbuj. Może za pierwszym razem będzie Ci trudno, ale za następnym i następnym odczujesz niesamowity relaks.
  2. Kręcenie bransoletek na nadgarstkach. To jest już bardzo proste: kciukiem i palcem wskazującym kręcisz kółka na nadgarstku drugiej ręki. Świetnie wpływ na hormony!
  3. Okrężnymi ruchami uciskaj punkt położony w odległości pół szerokości kciuka pod nadgarstkiem, po wewnętrznej stronie dłoni, od strony małego palca. Na uderzenia gorąca, poty, lęki.
  4. Mudra wiecznej młodości - to coś dla Was!
    Ćwiczcie ją, szczególnie gdy Księżyca przybywa. Złóż obydwie dłonie, jak do modlitwy. Wdech, a przy wydechu mocno naciskaj jedną dłoń na drugą, jednocześnie rozcapierzając palce. Rób tak 3-5 minut, kilka razy w ciągu dnia. Staraj się zwiększać siłę nacisku dłoni.
Tu taka uwaga: dłonie są po coś! I można za ich pomocą zdziałać cuda. Więc kładź je delikatnie na twarzy, głaszcz, palcami zataczaj kółka zwiększając nacisk, przeczesuj palcami włosy, powoli i delikatnie. Połóż obie dłonie na uszach i pomasuj je delikatnie. Na koniec podejdź do lustra i zobacz jaką przyjemność zrobiłaś swojej twarzy.

Czy pamiętacie cudowne cyfry leczące?

Wiara czyni cuda. Osoby stosujące je przy różnorodnych dolegliwościach mogłyby Wam opowiedzieć to, w co niektórym trudno uwierzyć. Jako, że menopauza może być bardzo dokuczliwa, podam jednak te cyfry:
  1. Na zaburzenia równowagi hormonalnej:
    81 63 957
  2. Na różne problemy związane z klimakterium:
    31 31 798
Cyfry piszemy z odstępami, czerwonym pisakiem na małym plasterku i przyklejamy np. na ręce. Dobrze jest je czasem powtórzyć.

Na koniec

Drogie Panie, kończę ten długi temat z nadzieją, że zostawiam Wam materiał do przemyśleń i wyboru najlepszych dla Was rozwiązań. Wiem, że dla niektórych menopauza to czarna otchłań, ale pamiętajcie, że hormonalna terapia zastępcza ma bardzo zły wpływ na układ sercowo-naczyniowy, szczególnie jest to groźne w pierwszym roku stosowania. Więc pochylcie się nad inną terapią, ale bez żadnych hormonów syntetycznych czyli nad roślinną terapią naturalną. Wierzę, że są jeszcze lekarze, którzy mają świadomość ryzyka, na jakie narażają kobiety stosujące hormony syntetyczne. Hormony podawane w takiej postaci to naprawdę groźna broń i swojego rodzaju oszukiwanie organizmu, że nic się nie zmieniło. I organizm głupieje bo choć czas płynie to mu się wmawia, że jest ciągle tak samo młody.
Jeśli więc Wasz rozsądek, rozum i świadomość wybiorą sposób leczenia naturalny to zacytuję Stanisława Jerzego Leca:

"Wówczas nie daj się zepchnąć z właściwej drogi,
nawet przez idących w tym samym kierunku."

Pozdrawiam
Basia

Komentarze

  1. Również zgodzę się z tym, że może być łagodna, ale tylko pod warunkiem, że stosuje się najlepsze środki i sposoby na to, aby taka była. Pomocą będzie dla Was przykładowo strona https://apteline.pl/seks-i-zdrowie-intymne/menopauza z której możecie skorzystać i kupić sobie środki łagodzące wszystkie obajwy menopauzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. W okresie menopauzy warto zadbać o siebie w wyjątkowy sposób. Polska marka Dabi'a ma w swojej ofercie suplementy i kosmetyki przeznaczone właśnie dla kobiet w wieku 40+. Jest to między innymi Peptydowe serum, które zapobiega powstawaniu zmarszczek i głęboko nawilża skórę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz