KINEZYTERAPEUTA - Trener osobisty
Znane jest powiedzenie: ruch to zdrowie i rzeczywiście wielu ludzi bardzo intensywnie uprawia sport
aby czuć się młodziej, sprawniej czyli pracuje nad siłą i
sprawnością swoich mięśni. To sformułowanie jak slogan
zakodowane jest już w świadomości społecznej.
Rzadziej uświadamiamy sobie, że RUCH TO ŻYCIE bo przecież bez ruchu tak naprawdę życia nie ma. Współczesne odkrycia z dziedziny fizyki potwierdzają to stwierdzenie: nic nie żyje bez przepływu energii. A skoro ćwiczenia fizyczne zasilają nam mięśnie to przecież zasilają "przy okazji" całe ciało, w tym też narządy wewnętrzne, choć dzieje się to wtedy jakby przypadkowo, niechcący.
Rzadziej uświadamiamy sobie, że RUCH TO ŻYCIE bo przecież bez ruchu tak naprawdę życia nie ma. Współczesne odkrycia z dziedziny fizyki potwierdzają to stwierdzenie: nic nie żyje bez przepływu energii. A skoro ćwiczenia fizyczne zasilają nam mięśnie to przecież zasilają "przy okazji" całe ciało, w tym też narządy wewnętrzne, choć dzieje się to wtedy jakby przypadkowo, niechcący.
Czy można świadomie
pokierować energią ruchu aby zasiliła a nawet zregenerowała
np. wątrobę?
To nie jest już tylko w
kategorii: możliwe, tak, to jest realne, taką wiedzę i
doświadczenie już posiadamy.
Czyli jest coś takiego jak: ŚWIADOMY RUCH
I tym zajął się mój
TRENER, BIOKINEZYTERAPEUTA.
Pracując z wieloma sportowcami dostrzegł
pewne zależności. I tu podam przykłady jego spostrzeżeń:
- pływacy mają mocno rozbudowaną klatkę piersiową i b. sprawne płuca. To brzmi jak truizm ale czy pomyśleliście jaka jest specyfika ruchu podczas pływania?
- kolarze mają bardzo mocny mięsień sercowy. Biegaczom, maratończykom zdarzało się finiszować z zawałem serca, kolarzom nigdy.
Analizując wiele
przypadków, opierając się na powszechnie znanych zasadach
przepływu energii, na których bazuje cała Medycyna Chińska, mój
Mistrz wypracował swoją własną metodę pomiaru przepływu
energii oraz wyszukał ćwiczenia usprawniające ten przepływ.
Wprowadził także nowe pojęcie: wartości energii i różnicuje ją
poprzez kolor. Czy zastanawialiście się dlaczego krew zawsze jest
czerwona, zęby białe a mocz żółty? Przecież to musi mieć jakiś
sens, uzasadnienie.
I ma, do tematu jeszcze
wrócimy.
Energia – to pojęcie kojarzymy ze
światłem Słońca, siłą pioruna, fal morskich, huraganu.
Ale czy
na pewno uświadamiamy sobie, że sami jesteśmy też energią, że
dopóki jesteśmy, możemy wpływać na swe zdrowie, życie, kondycję
aktywizując jej przepływy.
Nie zamierzamy nikogo Tu leczyć, chcemy działać jak ELEKTRYK WYSOKIEGO NAPIĘCIA, który
wie, że wywaliły korki w różnych obwodach i wie jak je podłączyć.
(Czyżby następny elektryk w
tym kraju?)
Jeśli w domu wysiadło
światło, nie ma prądu - to nie reperujmy lodówki bo nie działa,
nie wołajmy komputerowca do padłego laptopa – włączmy korki!!!
Może kiedyś zamiast do lekarza będziemy chodzić do swego osobistego trenera - Biokinezyterapeuty. Marzenie?
Jak powinno wyglądać
idealne, zdrowe życie?
Pełne ruchu!
Tak funkcjonują kilkuletnie dzieci
(jeśli im na to pozwolimy): ciekawość, radość, pełna ekspresja.
Później: obowiązki, walka szczurów kieruje nas na inne tory.
Przyjrzyjmy się sobie: jaka postawa stała się dominująca w naszym dniu codziennym – w sensie fizycznym ale i psychicznym. Czy nie
ma tu powiązania z dolegliwościami, które nas dopadają? Czy to nie jest "przypadkiem" (nie ma przypadków) bezpiecznik, który wysiadł bo był nazbyt przeciążony?
Wracając do fizyczności:
spójrz na siebie, co robiłeś przez osiem godzin w pracy, czy np.
cały czas nie nachylałeś głowy nad komputerem? Po powrocie zrób więc coś radykalnie odwrotnego - wytrzyj kurz z obrazów i z szafy - albo bądź z nami, jeszcze nie dziś ale wkrótce dowiesz się jak
błyskawicznie usprawnić swoje ciało by nie doprowadzić do blokad
czyli chorób.
Jest takie powiedzenie: "kropla drąży skałę"
a ty masz szansę "wydrążyć" sobie garb i skazać się na dożywotnią
już rehabilitację jeśli nie zobaczysz w porę tej prostej
zależności.
Już w następnym poście
pokażemy Wam 3 podstawowe ćwiczenia, podstawowe bo oddziałują na
kręgosłup a to przecież w nim poprzez rdzeń kręgowy nasz mózg
łączy się z całą resztą....... świata.
Ok, przesadziłam ale
.....bez kręgosłupa mogłoby być kiepsko.
Pozdrowienia
Kasia
Fajnie piszesz Kasia ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej!
Justyna
Tak Kasiu, człowiek został stworzony do ruchu. Człowiek pierwotny maszerował, uciekał, gonił, wspinał się na drzewa, kucał (przy ognisku, lub żeby się wypróżnić). Siedział niewiele (nie było krzeseł, kanap i foteli). Siedział niewiele, bo po prostu nie miał czasu, musiał być w ruchu żeby przetrwać. Współczesna cywilizacja i ewolucja doprowadziła nas i nasz kręgosłup do stanu z którego nie ma odwrotu. To będzie postępować, jesteśmy uczestnikami cywilizacji siedzącej. I tylko od nas zależy, czy nasz kręgosłup będzie chciał (i jak długo) dźwigać nasze ciało.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń