KINEZYTERAPIA - Wstępne informacje na temat osteoporozy
Po ostatnich dwóch postach
na temat Kinezyterapii spotkałam się z kilkoma głosami
niedowierzania.
Tak proste ćwiczenia mają
przynieść efekt?
To nie są "proste
ćwiczenia", one są bardzo ukierunkowane na konkrety i działają
precyzyjnie. Oczywiście zaburzeń w kręgosłupie może być bardzo
wiele różnych, np. skolioza – konsekwencja bocznego przeciążenia
kręgosłupa. Nie dajemy gwarancji, że zniknie bo na skoliozę
trzeba dopasować ćwiczenia indywidualnie ale, i w tym przypadku,
podane 3 ćwiczenia mogą złagodzić dolegliwości.
Żadne moje słowo nie
przekona niedowiarków. Po prostu: zróbcie to! ĆWICZCIE!
W dzisiejszym zaganianym
świecie najtrudniej znaleźć czas dla siebie.
Nasze ćwiczenia
wymagają od Was jedynie: systematyczności i poświęcenia sobie
codziennie zaledwie kilku minut.
Wiem, tak łatwo połknąć
tabletkę! Wybór należy do każdego z Nas.
Ja ćwiczę codziennie od
2 lat: 2 razy po 2 minuty. Niewiarygodne!
Nie choruję, nie odczuwam
żadnych schorzeń fizycznych, nie mam żadnego przewlekłego bólu a
jeśli coś się pojawia to następnego dnia znika, co prawda rok
temu złapałam infekcję ale było to po rozwiązaniu poważnego
problemu osobistego (Totalna Biologia!). Kiedy pogarsza mi się
nastrój (ach ta psyche!) to zwiększam częstotliwość ćwiczeń.
Miesiąc temu gdy
postanowiłam zasiąść do bloga nie miałam żadnej przypadłości,
o której mogłabym napisać, pokazać odpowiednie ćwiczenia i po
kilku tygodniach udowodnić ich skuteczność. Postanowiłam więc,
że zrobię sobie "prawdziwe wyzwanie" i zajmę się swoimi
zmarszczkami (wyjąca pięćdziesiątka!). Spotkałam się z Panem
Zbyszkiem i zaczęliśmy sprawdzać napięcie elektromagnetyczne na
moim licu. Rzeczywiście niektóre punkty miały słabe zasilanie.
Ale robiąc pomiary dostrzegliśmy inny problem, którego ja nie
odczułam wcześniej. Spadło znacząco zasilanie moich kości
(Romek, mój wykładowca Totalnej Biologii powiedziałby: Kasiu, co
się dzieje z Twoim poczuciem wartości? Pozostawmy to bez
komentarza).
Dobraliśmy ćwiczenia i w ciągu kilku dni zrobiłam
badania aby upewnić się o skali zagrożenia. Było to badanie
moczu: wszystkie parametry ok tylko poziom soli wapnia w górnej
granicy normy. Zrobiłam też badanie na osteoporozę: wynik wskazał
mi, na szczęście, tylko osteopenię. Za jakiś miesiąc powtórzę
badania ale moje pomiary wskazują już na znaczną poprawę.
Czy Wy kobiety potrzebujecie
takich ćwiczeń?
Osteoporoza, jest to bardzo dotkliwy problem nie
tylko dla Was ale szczególnie odczuwalny przez kobiety w okresie
przed- i menopauzalnym bo wtedy jakby zmienia się nasz świat,
tracimy jeden z elementów swej kobiecości – rozrodczość.
Jeśli
dostanę od Was potwierdzenie to postaram się nagrać taki zestaw.
Temat zmarszczek odłożyłam
chwilowo ale może jest jakaś chętna niewiasta: zdeterminowana,
systematyczna w działaniu, która chciałaby poeksperymentować i
doświadczyć odmłodzenia bez skalpela ani botoksu? Czekam, kto
pierwszy, ten..........piękniejszy.
Piszcie na maila: naturalnie1@gmail.com
Piszcie na maila: naturalnie1@gmail.com
K
A propos zmarszczek...nie będę udawał, że jestem kobietą, bo nie jestem. Jestem mężczyzną na którego twarzy czas odcisnął piętno przemijania. Ale nie wpadam w panikę, widziałem mężczyzn młodszych ode mnie a wyglądali jak by byli moim dziadkiem. No niestety nie możemy cofnąć czasu ani przemilczeć błędów młodości (papierosy, alkohol, nocne balangi, itp.) ale możemy zadbać o nasza skórę i na to jest jeszcze czas. Prosta recepta: odpowiednia dieta, relaks, masaż twarzy, unikanie nadmiaru słońca, odrzucenie używek, zdrowy sen, zmniejszenie do minimum ilości makijażu...jednak taka prostota jest czasami najtrudniejsza do realizacji. Więc cóż nam pozostaje...przyglądać się w lustrze szukając kolejnej zmarszczki...wybór należy do nas.
OdpowiedzUsuńJeśli nie ma przeciwwskazań medycznych to oczywiście, że powinniśmy się ruszać, ćwiczyć. Ruch w każdym wieku jest wskazany, dopasowany do wieku, stanu zdrowia, możliwości.
OdpowiedzUsuń