OCZY - ZWIERCIADŁO DUSZY

Wszystkie problemy ze wzrokiem dotykają osób, które nie zwracają uwagi na to co widzą - zaś w dużym stopniu nie widzą i nie czują siebie.
Wady wzroku powinny zmobilizować do popatrzenia wgłąb, do podniesienia świadomości, do dostrzeżenia ile wewnętrznych konfliktów w nas kipi, ile uczuć wypieramy i dlaczego nie identyfikujemy się z prawdziwym "ja", zamiast tego tworzymy mylne wyobrażenie na swój temat.
Oczy to cała masa tematów do przerobienia, jeśli jednak nie chcemy tego zrobić - całe życie będziemy patrzeć na siebie i świat przez pryzmat skrzywionego zwierciadła. Patrzymy - ale bez świadomości widzenia.

Dlatego dziś porozmawiamy o tym dlaczego nasze oczy chorują. A przecież dzięki nim możemy poznawać świat, czerpać przyjemność z doznawania wielu wrażeń wzrokowych. Są tak potrzebne i ważne!!!  Jednak, jeśli pojawiają się problemy z oczami to znak, że możemy mieć niepełny i nierzadko fałszywy ogląd rzeczywistości.
Co dotyka w sensie chorób nasze oczy?
1. Krótkowzroczność
2. Dalekowzroczność
3. Zaćma
4. Jaskra
5. Astygmatyzm
6. Zez
7. Zapalenie spojówek
8. Suche oko
9. Inne
Więc zaczynamy przegląd tego o czym mówi dana choroba a Wy zastanówcie się z jakimi problemami najtrudniej Wam się zmierzyć i postarajcie się zmienić do nich swój stosunek.

Krótkowzroczność wyraża lęk przed światem zewnętrznym i przyszłością. Często dotyka tych, którzy nie wynieśli z domu poczucia bezpieczeństwa - a jest to fundament naszego przyszłego życia. Jeśli tak jest, to taka osoba nie chce podejmować żadnych nowych wyzwań ze strachu. Z reguły cechuje ją obawa przed zmianą, przed krytyką, brakiem akceptacji, nie potrafi też przyjąć pełnej odpowiedzialności za swoje życie, jest niezdolna do szerszego spojrzenia. Krótkowidze to  w dużej części intelektualiści, naukowcy, którzy odznaczają się cierpliwością, pedanterią, obowiązkowością, do tego dochodzi niska pobudliwość emocjonalna, duże napięcie, stres i nierzadko niezdrowa dieta. Duża ilość krótkowidzów to introwertycy z różnymi zahamowaniami, tłumionymi agresjami, ale też są to osoby ukierunkowane na przeżywanie własnego wnętrza i o dosyć silnej subiektywności. Czyli patrzą oni na świat przez swoje "własne okulary", co tak naprawdę powinno zmusić ich do bardziej krytycznego spojrzenia na siebie, ale jakby z boku, i wyciągnięcie właściwych wniosków. Kontrolowanie siebie jest jedną z cech krótkowidza, dlatego raczej stara się on nie okazywać emocji, uczuć, za to przy tej wadzie spotyka się też często osoby uduchowione. Brak poczucia bezpieczeństwa, pozostałości traumatyczne: przeżycia z przeszłości, strach, lęk, wpływ rodziny - to wszystko u nich pojawia się najpierw nie w oczach tyko w ciele, tam w mięśniach powstają zamrożone blokady, zanim dojdą do wzroku.
Ta wada często występuje u młodzieży i bywa, że ustępuje w późniejszych latach, gdy zaczynamy żyć bardziej świadomie i rozwijamy w sobie umiejętność patrzenia w dal, a nie tylko na chwilę obecną.
Tu uwaga: krótkowzroczność może być też spowodowana wrodzoną anomalią oka - i to ona może stanowić czynnik predysponujący do powyższej wady. Taki czynnik można usunąć lub chociażby osłabić jego wpływ. Są różne treningi oczu, o czym jeszcze napiszę, z których chyba najpopularniejszy jest trening dr H. Batesa. W wyniku badań stwierdził on, że krótkowzroczność to konsekwencja chronicznego napięcia zewnętrznych mięśni oka ale też czynników psychologicznych. Innym ciekawym doświadczeniem leczenia krótkowzroczności okazała się technika reinkarnacji, gdzie po podróży do "dawnych wcieleń" (tych bez wad wzroku) ten problem w całości lub częściowo ustępował. Taki "uzdrowiony" człowiek zyskiwał wówczas zupełnie inny punkt widzenia, co oczywiście przekładało się na ogólny stan zdrowia.
Krótkowidze - widzą blisko, to co dalekie jest dla nich niepewnością, nie dostrzegają swego życia w szerszej perspektywie a tym samym trudno im nieraz poznać i zrozumieć siebie. Ich życie ma być ułożone i przewidywalne więc stosują różne asekuracje aby nic ich nie zaskoczyło. Nierzadko ciało krótkowidza jest odbiciem jego wewnętrznych emocji, lęku, strachu i różnych przeżyć z dzieciństwa. I dlatego może być on często w stanie "gotowości" aby odeprzeć atak  a nawet odeprzeć próbę zbliżenia się do niego z emocjami, których sam nie rozumie i boi się.
Przy wielu wadach wzroku ważnym czynnikiem jest zadbanie o oczy jak najwcześniej. I nie mówię o wpuszczaniu kropelek. Chodzi o zmianę postawy umysłowo-duchowej, o większą spontaniczność, elastyczność, widzenie szerzej rzeczywistości i usuwanie źródła strachu i lęku. Każda tłumiona lub niewłaściwie wyrażona emocja będzie tworzyła u krótkowidza bloki i zahamowania.
Z reguły krótkowidz łatwo poddaje się stresowi, co jeszcze bardziej zawęża jego ogląd przestrzeni. Symptomatyczne mogą być u niego: dokładność, drobiazgowość, posiadanie tysiąca różnych rzeczy, pośpiech, szczegółowość. Ponieważ potrzebuje poczucia stabilności i bezpieczeństwa najlepiej czuje się w niewielkich pomieszczeniach, a świetnie byłoby gdyby mógł się schować za czymś.
Gdy macie koło siebie krótkowidza możecie go (ukradkiem) poobserwować. Co widzicie? Mówi dużo, skupia się na detalach, przeżywa dość gwałtownie różne emocje - jest introwertykiem. Rzadko planuje daleką przyszłość, za to szczegółowo planuje dzień dzisiejszy. Krótkowzroczność powinna zmusić ludzi do przyjrzenia się sobie samemu. Bo w tym kontekście, gdy zadajemy pytanie: "czego nie chcesz widzieć?" odpowiedź jest zawsze jedna: "siebie samego". Zawężone pole widzenia nigdy nie prowadzi do poznania siebie. Osoba krótkowzroczna z reguły wszystko odnosi do własnej osoby, często czuje się dotknięta, odbiera rzeczywistość subiektywnie i oczywiście jest niezdolna do widzenia rzeczy takimi, jakimi są.
Dlatego noszenie okularów jest oszukiwaniem samego siebie. Bowiem w ten "sztuczny" sposób. dokonujemy oczywiście pewnej korekty wzroku, ale dalej zachowujemy się tak, jakby wszystko było w porządku. A przecież nie jest, bo dalej widzimy tylko czubek własnego nosa. Pomyślcie, co by się stało, gdyby ludziom zabrano okulary? Wówczas oni by "zobaczyli" i stali się wobec siebie uczciwsi, może by dostrzegli prawdę i właściwy obraz siebie, innych i życia. To tylko taka dygresja, przemysł optyczny zakłada ludziom na nos okulary gdy tymczasem wzrok jak i inne części ciała powinniśmy ćwiczyć i trenować. Gdy dopada nas jakaś przypadłość to ciało konkretnie pokazuje nad czym mamy pracować a gdy wszystko jest OK, pomyślmy też o profilaktyce.
Reasumując temat krótkowzroczności: radą dla krótkowidza jest na poziomie nie-medycznym:
- zwolnić tempo ruchów, mowy
- spojrzeć na siebie globalnie, całościowo
- uczyć się planować wyprzedzając dzień dzisiejszy, "patrzeć w dal", jak najczęściej
- pozwolić aby "spadły łyski z oczu"

Krótkowzroczność w sensie medycznym dzieli się na czynnościową i strukturalną, można też określić ją w sensie nasilenia jako: niską , średnią i wysoką. Czynnościowa powstaje wówczas gdy za bardzo obciążamy oczy przy patrzeniu z bliska i dużo czytamy, ale też gdy za dużo pracujemy przy komputerze, wtedy skośne mięśnie wokół soczewki stają się zbyt napięte, czyli pomijamy odprężające dla oczu patrzenie w dal. Teoria krótkowzroczności strukturalnej opiera się na założeniu, że na tę wadę wpływają czynniki genetyczne - co nie zostało do końca potwierdzone.

Patrzmy sobie w oczy bo w nich można zobaczyć wszystko: charakter człowieka, uczucia, nastroje, a gdy przez te oczy wydostają się łzy to właśnie w ten sposób jakaś wewnętrzna psychiczna sytuacja objawia się na zewnątrz, wejdź wtedy w siebie, bądź uważny, odszukaj źródło.

Zanim przejdę do innych wad wzroku trochę ćwiczeń i wskazówek.
Ogólna uwaga: wszystkie ćwiczenia dotyczące oczu powinny być wykonywane w stanie relaksu aby wprowadzić, i wzrok, i cały organizm w stan spokoju.
Jeszcze jedna uwaga: oczy także potrzebują zdrowego odżywiania. Gdy więc powstaje problem ze wzrokiem przyjrzyj się też swoim nawykom żywieniowym i może coś zmień.
Świeże warzywa, owoce, produkty z pełnego przemiału czyli to co zawiera witaminy: A, B1, B2, B12, C i E są oczom niezbędne. Mniej mięsa i wędlin, szczególnie tych z konserwantami.
Doskonałe na oczy są zioła: pierwsze miejsce zajmuje świetlik, a dalej: nasiona kopru włoskiego, kurkuma, liście malin - wszystko jako okłady, ale można też brać do wewnątrz.

Ćwiczenia i rady, które podam, można stosować przy krótkowzroczności (te zaznaczę specjalnie) ale i przy innych niedomaganiach wzroku (osobne będą na jaskrę i zaćmę).

Zacznijmy ćwiczenia:
1. najpierw oddech - to podstawa
- otwieramy okna lub ćwiczymy na dworze, stajemy w pozycji wyprostowanej w lekkim
   rozkroku, ręce wzdłuż tułowia, wciągamy głęboko powietrze, tak aby to poczuć 3-5 razy
- znów nabieramy powietrza i wstrzymujemy oddech, zginamy się w pasie, lekko
   uginając kolana, tak aby głowa znalazła się bliżej serca, pozostajemy w tej pozycji          licząc wolno do 5-iu.
- prostujemy się i wypuszczamy powietrze
Wszystko to robimy ostrożnie bo może się zakręcić w głowie. To ważne ćwiczenie bo tlen spala toksyczne substancje odkładające się w oczach a wtedy tkanki oczne są bardziej ukrwione. Jeśli możecie, ćwiczcie to 5-10 razy dziennie.
2. następne ćwiczenie oczyszczające
    Gdy dużo czytamy lub piszemy od czasu do czasu należy oczyścić wzrok:
- stajemy wyprostowani, w lekkim rozkroku, wciągamy jak najwięcej powietrza
- uginając kolana wykonujemy głęboki skłon obniżając głowę jak najbliżej podłogi
- w tej pozycji mrugamy oczami zaciskając je coraz mocniej a potem otwierając jak najszerzej
- oddech wtedy wstrzymujemy na ok 10 sek.
   Spróbujcie, zobaczycie, że bóle oczu i poczucie zmęczenia szybko ustąpią.
Te dwa ćwiczenia, niezmiernie proste, pobudzają zdolności regeneracyjne wzroku.

W ciągu dnia spróbujcie uwrażliwiać się na to co się dzieje z Wami i z Waszym wzrokiem. Zadawajcie sobie pytania: jak moje oczy czują się w tej chwili, czy są przemęczone, podrażnione, czy chcę je choć na chwilę zamknąć?  Zadawanie pytań jest wspaniałym sposobem na poznanie siebie i możliwością dbania o siebie. Kiedy pytamy zawsze przyjdzie jakaś odpowiedź i dostrzeżemy powiązanie między naszym samopoczuciem a jakością wzroku.
Powyższe ćwiczenia powinny wejść Wam w nawyk w rozkładzie dnia, zajmują bardzo niewiele czasu a korzyści są niewymierne.

A teraz najbardziej znane ćwiczenie, opracowane przez dr Batesa, odpręża, widzenie staje się wyraźniejsze i ostrzejsze.
- pocieramy dłonie, żeby je rozgrzać
- kładziemy dłonie wewnętrzną stroną nad oczami, tak aby je dokładnie zakryć i nic nie widzieć ale bezpośrednio nie dotykać.
- zaczynamy robić powolne wdechy i wydechy i wyobrażamy sobie intensywny czarny kolor, jak czarny aksamit, im głębszy tym lepiej. Jeśli jednak dalej widzimy szare cienie lub błyski światła to znak, że w naszych oczach dalej jest napięcie. Ćwiczymy więc i powtarzamy kilka razy aby oczy stały się jak najbardziej odprężone.
- czujemy jak ciepło z dłoni promieniuje na oczy.

Przy krótkowzroczności: 
- noście okulary tylko wówczas gdy jest to absolutnie konieczne!
- pozwólcie oczom dopasowywać się do różnych odległości, patrzcie naprzemiennie na obiekty położone w różnym oddaleniu od siebie
- trenujcie oczy za pomocą następującego ćwiczenia (ćwiczenie kołysania). Oto ono: stań w lekkim rozkroku ale stabilnie, skieruj swoją uwagę na tablicę z literami, na ten rząd gdzie nie widzisz zbyt ostro.
Zacznij kołysać się na boki, przesuwaj przy tym oczami wzdłuż rzędu liter: do przodu i z powrotem, 3-4 razy. Zamknij oczy i przestań się kołysać. Chwilę stój spokojnie, otwórz oczy i patrz na literę w wybranym rzędzie, najpierw na górną a potem na dolną część litery. Najprawdopodobniej stwierdzisz, że literę, a może cały rząd liter, widzisz ostrzej.
Taką tablicę można zrobić samemu w formacie A4, powiesić na ścianie i zatrzymywać się  po 2-3 min. przed nią.








A teraz jeszcze jedno ćwiczenie dla krótkowidzów:
- stoisz rozluźniony
- ręce rozłóż na boki, na wysokości ramion, podnieś do góry a następnie złóż razem przed klatką piersiową (dłonie dotykają się tylko palcami, wnętrza nie przylegają do siebie, palce tworzą jakby stożek skierowany do przodu)
- przez 2 min. kieruj swoją uwagę na środek dłoni a następnie
- zacznij pocierać ręce, żeby nie było łatwo i żeby utrzymać koncentrację niech to będzie: 108 razy, po czym:
- zakryj prawe oko lewą dłonią a lewe prawą (nie dotykając oczu) i wykonaj 18  (!!!!) obrotów gałką oczną w kierunku wskazówek zegara i 18 (!!!!) w kierunku odwrotnym.
- opuść ręce i przez 20 sek. patrz na jakiś oddalony przedmiot, zamknij oczy na chwilę.
Powtórz ćwiczenie 2-3 razy.

Na dziś ćwiczeń wystarczy ale spotkamy się jeszcze przy tym temacie 2-3 razy.

Na koniec przepis na wino z chabru, ten kwiatek to cud natury dla oczu.
Przygotuj 6 garści kwiatów chabru, wsyp do ciemnej butelki, zalej 2 butelkami wina białego półsłodkiego lub wytrawnego, pozostaw na 10 dni, (wstrząsaj butelką w międzyczasie), następnie przelej do garnka, dodaj 8 łyżek miodu wielokwiatowego, delikatnie podgrzej ale nie do wrzenia, przecedź do butelek, pij 2-3 razy dziennie po dużej łyżce z kieliszkiem wody.

I jeszcze jeden przepis na sprawne oczy:
Przygotowujemy mieszankę: po pół szklanki suszonych pokruszonych owoców czarnej jagody, aronii, bzu czarnego, 5 łyżek kwiatu nagietka, 4 łyżki liści pokrzywy.
Jednorazowo bierzemy: 2 łyżeczki mieszanki, zalewamy 1 szkl. wrzątku, parzymy na małym ogniu  pod przykryciem 15 min., odcedzamy.
Profilaktycznie wystarczy pić 2 razy dziennie, gdy chcemy już sobie pomóc to pijemy 5 razy dziennie, w ciągu dnia.
To, co zawiera ta mieszanka to prawdziwe dobrodziejstwo dla oczu: udrażnia naczynia krwionośne, poprawia mikrokrążenie, jest też doskonała dla dotkniętych cukrzycą a ta często prowadzi do zaćmy.

I dla tych, którzy są otwarci na nietypowe leczenie podaję kody kwantowe:
- na krótkowzroczność  76 14 182
- dla poprawy wzroku   29 37 853
pisane tak jak tu: czerwonym kolorem i z odstępami.

Do następnego spotkania o oczach
Pozdrawiam Basia

Komentarze

  1. Świetny artykuł. Większość z nas ma problem z oczami i nie wiemy dlaczego. Mnie od dłuższego czasu szwankują oczy teraz już wiem dlaczego. Jest to niesamowita wiedza, wgląd w siebie przyjrzenie się temu co się dzieje w naszym życiu. Stosowałam podane ćwiczenie dla krótkowidzów i zdecydowanie działa tylko trzeba cierpliwości i systematyczności. Cieszę się na ten cykl o oczach. Cudownie, dziękuję, dziękuję, dziękuję. Polecam wszystkim bo warto to wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie - niestety z tym wzrokiem to różnie bywa i czasem trzeba sobie radzić, aby dobrze widzieć. Ja mam wadę wzroku i noszę soczewki. Czasem decyduję się na soczewki kolorowe, które dostępne są np. tutaj https://www.twojesoczewki.com/42-soczewki-kontaktowe-kolorowe ponieważ potrafią w bardzo fajny sposób pomóc w zmianie wyglądu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz